No tak, problem jak co roku….nie wiem czy się wyrobię. Dzisiaj wzięłam dzień urlopu, po to żeby kończyć wszystkie zamówione prezenty. Przecież ktoś na nie czeka. Część pracy już za mną. Kolejne szkatuły trafią pod czyjąś choinkę. I są to wyjątkowo cenne szkatuły – od przyjaciela dla przyjaciół.
Zdjęcia robiłam ok. godz.12.30 niestety jest pochmurnie i światło jest jakie jest…
No i nie mogło zabraknąć szkatuły z moim ulubionym motywem „Sel de Mer”
Panny trochę przypominają książkę, a może zbyt dużo rozpuszczalnika……..
Dłubię te swoje drobiazgi słuchając Świątecznego RMF Classic, polecam, wprowadza w błogi nastrój:)
Teraz kawa i ciacho, a potem szlifiera w ruch!
Przepiekne te szkatulki. Z checia bym jedna przygarnela. Pozdrawiam ciepko.
Święty Mikołaj z Ciebie, gratuluję zapału i nowych zleceń