Halo, halo!
Muszę przeprosić za moją nieobecność. Zniknęłam całkowicie w swojej (hucznie nazwanej) pracowni. Przygotowuję się do przedświątecznych targów (o tym w kolejnym poście)i całą energię poświęcam w tym kierunku. Mogę powiedzieć „tak, jestem pracoholikiem”. Tylko co to za praca skoro sprawia tak ogromną radość? Ponadto jestem zaangażowana w mały, ale bardzo pomysłowy remont w domu rodziców. Póki co nie zdradzę szczegółów, mam nadzieję że wkrótce będę mogła wszystko wyjaśnić i zaprezentować kilka zdjęć.
Pamiętacie komodę, którą przerabiałam niedawno? możecie ją zobaczyć tutaj. Przyszła wreszcie kolej na kredens z tego samego kompletu. Wygląd kredensu przed metamorfozą musicie sobie niestety wyobrazić, bo standardowo zdjęcia nie zrobiłam…
W witrynkach zawiesiłam zazdrostki, które zasłaniają niemal całe szybki, bo ten kredens to miejsce na trunki, a nie ładną porcelanę:)
Ja już uciekam. Gdzie? do pracowni oczywiście!!!:)
Ha ha będę pierwsza z komentarzem 🙂 akurat trafiłam 🙂 remakeholik 🙂 cudownie, ekstra, a pracownia pewnie świszczy i piszczy tak jak ja czekając na targi 🙂
Remakeholik:))) oj, robię co mogę żeby mieć jak najwięcej prac do pokazania, a przy małym Kajtuchu nie jest to takie proste 😉 dzia!
Dech mi zaparło, cudny kredens, blat fantastyczny, to sobie popracowałaś, napatrzeć się nie mogę, rewelacyjnie dobrałaś zazdrostki. Pozdrawiam serdecznie i czekam na wiadomości, co to za targi 🙂
A mnie dech zaparło czytając tak miły komentarz:) Dziękuję bardzo, bardzo, bardzo:)
Sporo musiałam nadrobić , pracusiu ! Widać że lubisz to co robisz , bo wkładasz w to całe swoje serce co doskonale widać po Twoich pięknych pracach.
Buziaki !
Dziękuję przeogromnie:) Dostać tak miły komentarz od swojej ulubionej i podziwianej blogerki to dodatkowy zastrzyk do działania:) Pozdrawiam serdecznie!:)
Widać ogrom pracy i całe zaangażowanie – kredens piękny musiał być a obecnie powalający. Zazdrostki richelieu – wow jakie piękne!
Oj, tak przyznam, że pracy co niemiara. Cieszę się, że efekt końcowy jest taki jaki wymarzyłam. Dziękuję za miły komentarz, pozdrawiam serdecznie:)
Kredens jest przecudny, pozdrawiam 🙂
Dziękuję bardzo, pozdrowienia!:)
Bardzo lubie twoje świeczniki:) A kredens jak marzenie. Pozdrowienia
To ja się bardzo cieszę, że bardzo je lubisz:) Dziękuję Paulinko, pozdrawiam:)
Wow! Wyszło idealnie! Zazdroszcze Ci tego kredensu! Super
Dziękuję:) pracy było sporo, ale na szczęście się opłaciła. Pozdrawiam:)
Kredens przepiękny, brak słów i wielkie brawa Malwinko 🙂
Pozdrawiam-D.
kochana zrobiłaś kawał pięknej pracy:)))…ja maluję swoją witrynę wiszącą…w doskokach i mam nadzieje ,że dziś skończę…ach ten brak czasu-świetny pomysł z tymi zazdrostkami:)))
Rozumiem Cię….Pochłonęła Cię robota ….ale efekt jest super….Pozdrawiam pa….
Kredens jest przepięĸny!
Nie mogę wyjść z podziwu:) Cudowny!
Kredens jest piękny i wygląda bardzo dostojnie – pozdrawiam Malwino serdecznie
też bardzo podoba mi się ten kredens 🙂
Ależ cudeńko piękne! Wiem, jak wyglądał. Widziałam takie- piękne, ale za masywne i "ciężkie". Teraz jest naprawdę śliczny! W bieli mu bardzo do twarzy.:)
Uwielbiam te Twoje meblowe przeróbki – MISTRZOSTWO! 🙂
cudne meble wychodzą spod Twoich rąk….cudne
Zgadzam się z poprzedniczką. Kredens jest cudowny!