Halo, halo:)
Czy Wam też dni uciekają jak szalone? nie mogę uwierzyć, że mamy połowę maja! od miesiąca powinnam być na
diecie i siłowni…..masz Ci pech,znowu przegapiłam ten czas:) Trudno, spróbuję za rok przecież już nie zdążę przed latem 😉
diecie i siłowni…..masz Ci pech,znowu przegapiłam ten czas:) Trudno, spróbuję za rok przecież już nie zdążę przed latem 😉
Dzisiaj chciałam Wam pokazać zaległy mebel, który przyszło mi stylizować. Piękną, dużą, starą szafę. Już wyjaśniam tytuł posta „Garde-robe” bo szafa przyjechała z Francji, 1927, bo to rok jej powstania.
W wiatrołapie, w którym zagościła nie ma okna dlatego zdjęcia nie są najlepszej jakości. Mam jednak nadzieję, że oddają Wam klimat mebla.
łożesz jaka cudna:))))))) przepiękna:)))
Oj, Malwinko, jak ty coś zmalujesz, to mucha nie siada! 🙂
Cudeńko takie, że aż Ci zazdroszczę. 🙂 A gdzie żeś Ty takie cudo upolowała?
Piękna jak marzenie. 🙂 🙂 🙂
Rety, jaka ona śliczna :))
Też bym chętnie, taką szafę postawiła sobie w pokoju – wygląda bardzo ładnie – pozdrawiam serdecznie
Super! :))
Ta szafa jest obłędna, marzenie..
Genialna!! :-)))
ależ piekna ! fantastyczna stylizacja 🙂
Szafa jest przepiękna. Nie mogę się napatrzeć 😉
Wow! Prześliczna szafa!
Marzenie! Cudowna, magiczna, doskonała!Gratuluję, piękne rzeczy tworzysz:)