Nie wiem jak Wy, ale ja pod koniec lata czekam na jesień – potrzebuję uwolnić się od letniego szaleństwa, mieć czas tylko i wyłącznie na przemyślenia i trochę posiedzieć z tyłkiem w fotelu. Krótsze dni i chłodek dają nam taką możliwość. I choć co roku serwuję tekst w stylu „O nie, lato tak szybko minęło że nie zdążyłam się nim nacieszyć” to z ogromną przyjemnością rozpalam ogień w kominku i ubieram cieplejsze kapcie.
No i moja pracownia – ona uwielbia jesień, to jej czas 🙂 w złoto-czerwonych kolorach wygląda bajecznie! Często pod zdjęciami pracowni piszecie komentarze „magiczna” „zaczarowana” „bajkowa”. Czytam te wpisy z ogromną radością , bo wiem że się udało:) Od samego początku wiedziałam jaki klimat chcę stworzyć. Miała być dokładnie taka CZARODZIEJSKA. Krok po kroku, cegła po cegle, roślina po roślinie wszystko zmierzało do tego efektu. Jak z bajki, trochę nierealna. Moje dzieci uwielbiają moje miejsce pracy. Zaczarowana chatka niczym domek Baby Jagi. A ja co chwilę dokładam kolejny magiczny akcent i bawię się tym! Ach, bawię się jak dziecko właśnie:) I chyba sama jestem pod wrażeniem…nawet dynie wyhodowaliśmy żeby ją zdobiły. Uwielbiam na nią patrzeć, zwłaszcza jesienią…
Wszystkie moje meble powstają właśnie w niej. I też są magiczne – zapewniam. Jestem na tym etapie swojej pracy, kiedy mogę powiedzieć – tak, tworzę wyjątkowe meble. Trwa to już ponad 11 lat i nareszcie bez zwątpienia w siebie, przyznaję że moje meble są zaczarowane. Wyjątkowe, bo wkładam w nie swoje serce, całe bez ograniczeń. Krok po kroku uczyłam się stylizacji mebli wtedy, gdy na polskim rynku nie było jeszcze odpowiednich do tego materiałów, wszystko metodą prób i błędów. Myślę długo nad każdym zleceniem, nad każdym meblem indywidualnie, głaszczę i doglądam czy oby na pewno w nowej szacie im dobrze….Musicie wiedzieć, że meble które pojawiają się na stronie, FB cz Ig to tylko kropla w morzu. Pokazuję tam meble, które powstają w momencie gdy mam troszkę więcej czasu i mogę zmalować co mi w duszy gra. Zazwyczaj jednak wykonuję indywidualne zlecenia od Klientów. Jestem niestety mistrzem nie robienia zdjęć „przed” i „po”. Zaufajcie mi jednak – meble stylizowane w mojej pracowni są magiczne, zupełnie jak ona. Szczerze zachęcam nie pozbywajcie się niechcianych już mebli. Mogę je zaczarować tak, aby zachwycały przez kolejne lata!

