Kochani,
serdecznie dziękuję za wszystkie gratulacje i komentarze pod ostatnim postem. Cieszę się z odwiedzin nowych gości, mam nadzieję że zostaniecie tutaj na dłużej. Z wiadomych przyczyn trochę mnie tu nie było. Czas biegnie jak szalony, Kajt ma 7 tygodni, a ja nie wiem jak to się stało, że mamy grudzień. Wszystko dzieje się tak szybko, że przeoczyłam rocznicę swojego bloga. Obiecuję zorganizować wkrótce z tego powodu candy.
Co prawda na wszystko brakuje mi czasu, ale nie mogłabym funkcjonować bez moich robótek. Pomiędzy całowaniem, lulaniem i kołysaniem udało mi się wygospodarować parę chwil na zrobienie świątecznych butów elfa. Szyłam je chyba z trzy tygodnie, ale udało się skończyć przed mikołajkami.
Pomału zaczęłam świątecznie przystrajać dom i buty elfa zawisły już na kominku.
Mam nadzieję, że w jednym z butów (bądź pod choinka, bo może się w bucie nie zmieścić) znajdę lampę wiszącą na przykład taką
Mam nadzieję, że w jednym z butów (bądź pod choinka, bo może się w bucie nie zmieścić) znajdę lampę wiszącą na przykład taką
Mam nadzieję, że wszyscy już jesteście w świątecznych nastrojach:)
Serdeczności!
Niezłą ma nogę ten Twój elfik …..budy udane….pa….
Heh…superaśne te buciki 😀
ale super!!
Tak myślałam, że pochłonięta jesteś malutkim, a mimo wszystko zrobiłaś bardzo fikuśne buciki :))))
Ojej, jestem tak zakręcona, że przegapiłam urodziny Kajtusia… Buziaczki dla Was wszystkich!
To zrozumiałe, że zmieniły Ci się priorytety, podziwiam Twoje skarpety!
Malenstwo ma juz 7 tygodni, to wlasnie po dzieciach widac jak czas szybko plynie 😉
A buty elfa wygladaja naprawde uroczo 🙂 piekne kolory dobralas 🙂 pozdrawiam!
Jakie mają zakręcone czubki :)) hehe świetne 🙂
Dziękuję, że mimo braku czasu do mnie zajrzałaś :))))
buty są prześliczne 🙂
zrobione z pasją i sercem 🙂 to widać 🙂